Dom jednorodzinny – z czego budować ściany?

Z czym kojarzy się budowa domu? Przede wszystkim z wyborami. Od wyborów prostych, błahych, jak np. kolor ścian w salonie, po wybory znacznie trudniejsze, takie jak dachówka ceramiczna czy blachodachówka, strop monolityczny czy prefabrykowany etc. Od przyszłego inwestora wymaga się wiedzy inżynieryjnej, a przecież inwestor inżynierem być nie musi! Prowadzi to do tego, że kluczowe decyzje podejmowane są w sposób nieobiektywny. Inwestor radzi się, dla przykładu, sprzedawcy w hurtowni, który z reguły sprzedać mu będzie chciał taki materiał, jaki posiada akurat w sprzedaży lub ze sprzedaży którego ma największe korzyści. Wykonawca z kolei polecać będzie jedynie materiały łatwe dla jego pracy, przy tym będzie unikał nowych technologii lub takich, które wymagają od niego nauki bądź większej dokładności.

W tym artykule postaram się zbliżyć przyszłemu inwestorowi jeden z kluczowych problemów – wybór ścian. Artykuł ten będzie przedstawiał subiektywne spojrzenie na to zagadnienie - z punktu widzenia kierownika budowy. W zasadzie będzie on odpowiadał na pytanie: z czego sam bym budował, co bym mógł polecić?

Wybór ścian murowanych na rynku materiałów budowlanych jest bardzo duży. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że większość ścian buduje się z trzech rodzajów materiałów: bloczków gazobetonowych, pustaków ceramicznych oraz bloczków silikatowych. Nie chciałbym tutaj umniejszać innym rozwiązaniom, jak ścianom z keramzytu, ścianom drewnianym, nawet ścianom z konopi, jednak patrząc na statystyki, to większość inwestorów decyduję się na budowę domu w jednej z trzech wymienionych przeze mnie technologii.

Pozwolę sobie na krótką charakterystykę poszczególnych ścian.

Bloczki gazobetonowe – najpopularniejszy materiał na ściany murowane domów jednorodzinnych w naszym kraju. Do zalet można zaliczyć: łatwą obróbkę (wykonawca zawsze będzie chwalił gazobeton, pamiętajmy o tym!), bardzo dobre parametry cieplne, szybkie murowanie dzięki technologiom na klej. Wady: słabe parametry akustyczne, niska wytrzymałość na ściskanie, duża zawartość wody w ścianie.

Pustaki ceramiczne – drugi pod względem liczb materiał stosowany na ściany murowane domów jednorodzinnych. Do zalet tego materiału zaliczamy: dużą wytrzymałość na ściskanie, dobre parametry akustyczne i termiczne, nowoczesne technologie bezspoinowe (klej/piana). Do wad: dużo trudniejsza obróbka, pustak wymaga od wykonawcy odpowiednich narzędzi do cięcia, a błędy popełnione przy pierwszej warstwie bywają trudne do naprawienia na kolejnych warstwach. Nie można wbić „gwoździa pod obrazek na ścianie”.

Bloczki silikatowe – trzeci pod względem liczb, ale stosowany w większym stopniu w przypadku budynków wielorodzinnych, materiał na ściany murowane. Do zalet zaliczamy: dużą wytrzymałość na ściskanie, bardzo dobre parametry akustyczne, szybkie murowanie na cienką spoinę. Jeśli chodzi o wady: podobnie jak przy ceramice: dużo trudniejsza obróbka, obrazka też nie powiesimy na gwoździku, ale do tego dochodzą jeszcze bardzo słabe parametry termiczne.

Moja rekomendacja? Ceramika. Zacznę od końca: dlaczego nie gazobeton? Tutaj sytuacja jest dosyć skomplikowana, patrząc na parametry termiczne, gazobeton wygląda najlepiej, ale ta woda… Wielu z nas zna powiedzenie: „Najpierw niech dom postoi ze 2 lata, żeby ściany wyschły”. Święte słowa, ale kto ma 2 lata czasu, by czekać na upragniony dom? Te słowa tyczą się domów z gazobetonu, bo przecież każdy wie, że cegła jest wypalana i co za tym idzie, jest sucha. Do tego niska wytrzymałość, silikaty i ceramika w najpopularniejszych odmianach mają prawie trzykrotnie wyższą wytrzymałość na ściskanie, a pamiętajmy, że do podstawowych zadań ścian zalicza się przenoszenie obciążeń. Dlaczego nie silikaty? Silikaty nie zawierają tak dużo wody jak gazobeton, ale ich parametry termiczne wypadają słabo. W zasadzie musielibyśmy użyć kilka centymetrów więcej ocieplenia, by uzyskać ten sam parametr termiczny, co w przypadku ceramiki.

To czemu ta ceramika? Nie ma idealnego materiału na ściany, który by deklasował pozostałe. Ceramika jest według mnie dobrym wyborem. Zgoda, jest trudna w obróbce, ale ściany murujemy np. przez miesiąc, a mieszkać w domu będziemy lata… Gwoździka nie wbiję? Też prawda, ale użycie odpowiedniego kołka zajmie mi tylko kilka minut więcej, a użytkować dom będę latami… Już nawet nie chcę dokładnie analizować parametrów akustycznych, termicznych itd. Każdy chyba wie, że w starym kościele z cegły przyjemny chłód jest latem, a piece kaflowe po to są z cegły, bo dobrze trzymają ciepło.

Na koniec, proponuję przede wszystkim wsłuchać się w swoje własne potrzeby i to, co jest najważniejsze dla mnie z punktu widzenia inwestora. Pamiętajmy, że opinia handlowca w hurtowni, wykonawcy, a nawet ta zawarta w tym tekście zawsze przedstawia czyjeś subiektywne stanowisko. Inwestor musi sam podjąć decyzję, które kwestie techniczne / wykonawcze /inne są dla niego najważniejsze.

Opracowało:
F-Bud